Mała punk
Temat: Dzisiejsze Minervy najście. Część opowiadania i wiersz. 4.02
...burdel, który zostawili wczoraj w nocy, podniósł z ziemi kurtkę. Czarny Hugo Boss. Przyciągał wzrok. Dwa szybkie ruchy ręką nie pozostawiły mu złudzeń. Tutaj też nie było papierosów. Chwilę kontemplacji nad miejscem, w którym można było je zdobyć przerwała mu jej torebka, którą spotkał wzrokiem, błądzącym po przedpokoju. Moralne zawahanie trwało poniżej sekundy. Czarna. Amisu. Bezguście. Pomału, cicho, jak mały chłopczyk łasuchujący w kuchni, rozpiął metalowy guzik i spojrzał do środka. Co za burdel – pomyślał, widząc stertę kosmetyków, chusteczek i prezerwatyw. W lekkim obrzydzeniem włożył dłoń do środka. Palcami natrafił na coś twardego. Pełna paczka – stwierdził, wyciągnąwszy ja i otworzywszy wieczko. Vouge'i. Na bezrybiu... - mruknął. Nie czekał ani chwili dłużej. Podniósł swojego Bossa z ziemi i próbując go ubrać...
Źródło: wladcapierscieni.com/forum/viewtopic.php?t=1484
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plconclusum.xlx.pl